Konferencja wygłoszona w ramach biblijnych spotkań formacyjnych Klubu Inteligencji Katolickiej
Uwagi wstępne
Bezpośrednim motywem wygłoszenia tej konferencji była zbliżająca się beatyfikacja Sługi Bożego, ks. Michała Sopoćki (28 września 2008 roku), kapłana Archidiecezji Białostockiej, który tak bardzo przyczynił się — za łaską Bożą — do rozwoju i rozpropagowania kultu Bożego Miłosierdzia, objawionego siostrze Faustynie Kowalskiej. Jego to zasługą jest powstanie Dzienniczka jako zapisu fascynującego dialogu dokonującego się między Siostrą a Jezusem. Stał się on podstawą do ogłoszenia kanonizacji s. Faustyny, a także — przynajmniej w jakiejś mierze — do wyniesienia na ołtarze samego ks. Michała.
Tematyka Bożego miłosierdzia znalazła potem swoje silne wyakcentowanie w papieskiej encyklice Dives in misericordia Jana Pawła II. Ojciec Święty przeprowadza w tym dokumencie między innymi analizę egzegetyczną terminów biblijnych odnoszących się do miłosierdzia, zwracając tym samym uwagę na podstawowy fakt, że właściwe zrozumienie kultu miłosierdzia Bożego jest zależne od dobrej analizy słownictwa poświęconego tej tematyce zarówno w Starym, jak i w Nowym Testamencie.
Przedmiotem zatem niniejszej popularyzującej konferencji jest przedstawienie zasadniczej terminologii biblijnej odnoszącej się do pojęcia miłosierdzia oraz ukazanie jej teologicznego wymiaru.
Terminologia
Głównym terminem określającym pojęcie miłosierdzia w Biblii Hebrajskiej jest rzeczownik raḥămîm (wywodzący się od rdzenia √rḥm). Drugim podstawowym terminem, przy pomocy którego autorzy biblijni języka hebrajskiego starają się oddać rzeczywistość miłosierdzia jest rzeczownik ḥesed, który najlepiej jest przetłumaczyć słowem „łaskawość”. Oba te pojęcia w Biblii Greckiej (czyli w Septuagincie) są oddawane słowami: eleos i charis. W niniejszym przedstawieniu pragnę zwrócić uwagę przede wszystkim na rdzeń √rḥm, gdyż to on właśnie ujmuje w Biblii Hebrajskiej dokładne rozumienie miłosierdzia. W tekstach biblijnych wspomniany rdzeń pojawia się, zależnie od sposobu jego wokalizowania, w formach czasownikowych, przymiotnikowych i rzeczownikowych. Poniżej podaję zatem ich krótką charakterystykę.
- Formy czasownikowe
Rdzeń √rḥm występuje przede wszystkim w koniugacji czasownikowej określanej mianem piel, wskazującej zazwyczaj na intensyfikację wykonywanej czynności. Podmiotem wypowiedzi z wykorzystaniem tej formy czasownikowej jest w 80% sam Jahwe, adresatem zaś cały naród, Izrael, lub konkretny człowiek. Bóg Jahwe okazuje zatem swoje miłosierdzie Narodowi Wybranemu, a przedmiotem jest zawsze jakieś dobro. Podstawą okazania miłosierdzia — jak wynika z tekstów — jest przymierze zawarte z narodem lub też „Imię” Boga, czyli On sam. Jahwe okazuje więc miłosierdzie człowiekowi nie tylko ze względu na uprzednio zawarte z nim przymierze, czy daną obietnicę, ale ze względu na swoją własną chwałę, o którą ludzie tak mało się troszczą. Termin ten w swej formie czasownikowej zawiera obietnicę wyzwolenia, odmiany losu.
- Formy przymiotnikowe
W formie przymiotnikowej — zazwyczaj jako słowo raḥûm, „miłosierny” — termin ten określa wybaczenie, litość Boga. Razem z drugim przymiotnikiem, ḥannûn (wywodzącym się od rdzenia √ḥnn), który możemy przetłumaczyć jako „łaskawy”, tworzy piękne wyznanie wiary w Jahwe, który jest Bogiem miłosiernym i łaskawym.
- Formy rzeczownikowe
Najbardziej istotną i najczęściej poświadczoną w Biblii Hebrajskiej jest forma rzeczownikowa raḥămîm, tłumaczona na ogół jako „miłosierdzie” par excellence. Występuje ona 39x w Starym Testamencie (zwłaszcza w tzw. Dziele Kronikarza, czyli w księgach: 1-2Krn, Ezd, Ne, oraz w księgach prorockich: 13x). Pojawia się przede wszystkim w kontekście modlitwy zanoszonej do Boga, wyznającej Jego miłosierdzie lub też proszącej o okazanie miłosierdzia Bożego wobec człowieka. Jest to najważniejsze pojęcie (forma rzeczownikowa) na określenie miłosierdzia w Starym Testamencie języka hebrajskiego.
- Zwroty
Oprócz konkretnych form przymiotnikowych, czasownikowych lub rzeczownikowych utworzonych od rdzenia √rḥm na określenie pojęcia miłosierdzia, występują w Biblii Hebrajskiej również pewne utarte zwroty znaczeniowe, zawsze z wykorzystaniem formy rzeczownikowej raḥămîm. Na przykład termin ten pojawia się często w połączeniu z innym rzeczownikiem, ḥesed, w tzw. konstrukcjach chiastycznych (typu: a-b, b-a). Pojęcie ḥesed określa na ogół niczym nie zasłużoną ani też niczym nie wymuszoną łaskawość Boga względem człowieka. Wyraża zatem — mówiąc innymi słowami — bezinteresowną postawę Boga wobec ludzi. Bóg kocha ludzi nie dlatego, że na to zasługują swoimi czynami, ani też nie dlatego, że jest do tego niejako przymuszony zawartym uprzednio przymierzem. Jest to postawa czystej bezinteresowności i łaskawości Boga. W konstrukcjach chiastycznych oba terminy: ḥesed i raḥămîm przyjmują znaczenie synonimiczne.
Innym zwrotem, charakterystycznym dla semickiego sposobu wyrażania myśli, jest forma retoryczna zwana hendiadys (termin grecki oznaczający: jedno /hen/ poprzez /dia/ dwa /dys/, czyli jedno pojęcie wyrażone poprzez dwa rzeczowniki połączone spójnikiem „i”). Przykładem takiego hendiadysu jest zwrot ḥesed wĕraḥămîm, co można by było w sposób „surowy” przetłumaczyć jako „łaskawość i miłosierdzie”, a co w rzeczy samej oznacza jedno pojęcie, które należałoby raczej oddać jako „miłosierna łaskawość”. Jak widać, przedmiotem zasadniczym tego wyrażenia jest łaskawość Boża, czyli ḥesed, dookreślona atrybutem „miłosierna”, czyli raḥămîm. Łącznie wyraża tę szczególną postawę pochylenia się Boga nad ludzką nędzą, postawę, która nie ma sobie równej w relacjach między ludźmi, ale do której naśladowania ci ostatni są serdecznie zachęcani.
Trzecim zwrotem, o którym warto tu wspomnieć, jest wyrażenie raḥămîm rabbîm, co mniej więcej można przetłumaczyć jako: „liczne zmiłowania”, „wielkie zmiłowania”. Rzeczownik raḥămîm jest bowiem formą liczby mnogiej (można go zatem rozumieć raczej jako „miłosierdzia”, niż jako „miłosierdzie” Pana, Boga, i chodzi tu „nie tylko”, a może — „nie tyle” o podkreślenie dużej ilości Bożych zmiłowań wobec człowieka, co raczej o to, że wielkość Bożego miłosierdzia i Bożej dobroci wobec człowieka jest tak niezmierzona i nieogarniona, że nie da się jej tak po prostu ująć liczbą pojedynczą (1). Stąd w tłumaczeniu Biblii na język łaciński popularnie zwanym Wulgatą, św. Hieronim oddał hebrajski termin raḥămîm przez łaciński misericoridiae (a zatem też w liczbie mnogiej). Zwrot raḥămîm rabbîm podkreśla zatem wielkość tego przymiotu Bożego.
Znaczenie teologiczne
Warto wreszcie przyjrzeć się niektórym, wybranym egzemplarycznie, tekstom biblijnym, zawierającym pojęcie miłosierdzia Bożego. Najpierw zwróćmy uwagę na bardzo ważną wypowiedź starotestamentową, włożoną w usta samego Boga Jahwe, a będącą Jego samookreśleniem: jhwh jhwh ⊃ēl raḥûm wĕḥannûn, „Jahwe, Jahwe [to] Bóg miłosierny i łaskawy” (Wj 34,6) (2). Są to słowa, którymi Bóg Izraela przedstawia samego siebie Mojżeszowi na górze Synaj. W tej autoprezentacji zawarte są zatem najistotniejsze — z punktu widzenia Bożego i z punktu widzenia historii zbawienia — przymioty Boga Jahwe, wyrażające w jakiejś mierze Jego istotę, a są to właśnie miłosierdzie i łaskawość, o których była już wcześniej mowa. A więc prócz tego, że Bóg „jest” — co wyraża Jego imię Jahwe, „Ten, który jest” (3) — jest On także pełen miłosierdzia, przebaczenia i łaskawości względem swych stworzeń. I to właśnie jest najważniejsze i najpiękniejsze, co można o Bogu powiedzieć.
Z kolei w Rdz 43,30 terminem raḥămîm określono relację Józefa do swego najmłodszego brata, Beniamina. Wyrażone to zostało w sformułowaniu: niḵmĕrû raḥămāw, czyli dosłownie: „poruszyły się jego wnętrzności” na widok swego brata. Rzeczownik raḥămîm (tutaj z sufiksem rodzaju męskiego na 3 os. lp, stąd raḥămāw, „jego wnętrzności”) określa bowiem „wnętrzności” mężczyzny (w przeciwieństwie do rzeczownika reḥem, który określa łono kobiety) (4). W połączeniu z formą czasownikową niḵmĕrû, wywodzącą się od rdzenia √kmr, „rozgrzewać się, płonąć”, która w hebrajskiej koniugacji czasownikowej zwanej nifal przybiera znaczenie: „poruszyć się, zadrżeć”, zwrot ten oznacza stan głębokiego poruszenia wewnętrznego, silnego wzruszenia. Tak właśnie została przez autora biblijnego określona relacja uczuciowa Józefa do swego brata, Beniamina, który nota bene — jako jedyny z braci — wywodził się z tego samego łona matczynego, reḥem, co Józef, ponieważ obaj pochodzili od jednej matki, Racheli.
Obserwując konteksty występowania terminu raḥămîm należy stwierdzić, iż jest to termin „relacyjny”, zawsze bowiem odnosi się do relacji między dwiema osobami (także gdy jedną z nich jest Osoba Boża) i zawsze owa relacyjność ma zachowany stały kierunek „z góry na dół”, tzn. od wyższego, godniejszego, starszego, do niższego, młodszego. Można to zauważyć przy opisach relacji matka - dziecko, gdzie termin raḥămîm przedstawia miłość matczyną, czy w opisie wspomnianej powyżej relacji: starszy brat - młodszy, gdzie z kolei obrazuje miłość braterską. W obu przypadkach termin wskazuje na wspólnotę rodzinną jako swoisty locus występowania i kształtowania się owego raḥămîm. Stąd też i w relacji Bóg - człowiek tym, który okazuje miłosierdzie, może być tylko Bóg (nigdy w przeciwnym kierunku), a samo okazywanie miłosierdzia jest już ze strony Bożej dopuszczeniem człowieka do „wspólnoty rodzinnej” Trójcy Świętej, jest jego prawdziwym usynowieniem, czyli uznaniem za dziecko Boże.
W licznych kontekstach biblijnych termin raḥămîm określa współ-odczuwanie, współ-czucie z cierpieniem, nieszczęściem drugiej osoby (czy ogólnie — człowieka, jeżeli podmiotem działania jest Bóg). Jest to litość pobudzająca do podjęcia konkretnych czynów, mająca na celu zaradzenie trudnej sytuacji. Z pojęciem miłosierdzia łączy się zatem szereg pojęć pokrewnych, typu: litość, współczucie, życzliwość, łaskawość, dobroć, itp. Składają się one razem na pole semantyczne biblijnego pojęcia miłosierdzia, a mówiąc prościej — tworzą jego przeogromne bogactwo znaczeniowe.
Z tego, co powyżej zostało powiedziane, wynika konsekwentnie konieczność partycypowania człowieka w tym Boskim uczuciu, odzwierciedlania go w swej własnej postawie wobec bliźnich. Motywacje takiej postawy możemy znaleźć w tekstach biblijnych. Wymieńmy tu przynajmniej dwie. Po pierwsze, są to słowa Jezusa skierowane do swoich uczniów (a więc i do nas), aby stali się miłosierni, tak jak Ojciec ich jest miłosierny (5) (zob. Łk 6,36). A po drugie, kiedyś będziemy osądzeni przez Boga właśnie z naszych uczynków miłosierdzia względem bliźnich, jak to Chrystus, Król i Sędzia, w sposób uroczysty ogłosił swoim uczniom: „zaprawdę, powiadam wam: wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40).
Zamykając rozważania na temat biblijnego pojęcia miłosierdzia trzeba jeszcze dodać jedną istotną uwagę. Wspomnieliśmy, że termin ten (raḥămîm) ma charakter relacyjny, czyli o miłosierdziu możemy mówić wyłącznie wtedy, kiedy mamy do czynienia przynajmniej z dwoma podmiotami, z dwiema osobami. To samo dotyczy miłosierdzia Bożego. Ono jest zawsze w relacji do człowieka. Czyli gdy nie ma człowieka, nie możemy też mówić o Bożym miłosierdziu. Cóż zatem jest wtedy? Jest po prostu Boża miłość.
(1) Nota bene, podobnie jak i samego Boga, którego hebrajskie określenia to: ⊃ĕlōhîm, czyli dosłownie: „bogowie”, oraz ⊃ădōnāi, czyli: „moi panowie”.
(2) W tłumaczeniu Biblii Greckiej (LXX) tekst brzmi następująco: kyrios ho theos oiktirmōn kai eleēmōn, czyli: „Pan, Bóg miłosierny i litujący się”.
(3) W przeciwieństwie do bóstw obcych, które „nie są”, czyli nie istnieją.
(4) Na marginesie należy tu wspomnieć, iż w Dzienniczku s. Faustyny są zapisane słowa Jezusa, który w kontekście polecenia namalowania obrazu ukazującego Jego miłosierdzie mówi o promieniach, które „wyszły z wnętrzności miłosierdzia mojego” (nr 299). Znajdujemy tu zatem wyraźne nawiązanie do biblijnego pojęcia raḥămîm, które z jednej strony oznacza „wnętrzności”, a z drugiej — miłosierdzie.
(5) Termin grecki oiktirmōn, który dwukrotnie pojawia się w tym tekście, jest dokładnym odpowiednikiem hebrajskiego przymiotnika raḥûm, „miłosierny” (por. Wj 34,6).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz