niedziela, 12 czerwca 2016

List do Hebrajczyków (III)

W dalszej, głównej części tej sekcji listu (8,1 — 9,28), autor ukazuje Chrystusa, który już wszedł do właściwego Miejsca Świętego: „sedno zaś wywodów stanowi prawda: takiego mamy arcykapłana, który zasiadł po prawicy tronu Majestatu w niebiosach, jako sługa świątyni i prawdziwego przybytku, zbudowanego przez Pana, a nie przez człowieka” (8,1n). Jego kult odbywa się zatem na poziomie nieba. Nie usługuje On już bowiem, jak (arcy)kapłani starotestamentowi, „obrazowi i cieniowi rzeczywistości niebieskich” (8,5), ale wszedł „poza zasłonę”, używając określenia z rozdz. 9, omawiającego strukturę i kult świątyni Jerozolimskiej. Autor pisze więc następująco: „Chrystus, zjawiwszy się jako arcykapłan dóbr przyszłych…, nie przez krew kozłów i cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego” (9,11n). Jeżeli bowiem kiedyś „krew kozłów i cielców oraz popiół z krowy” przynosiły, jak wierzono, „oczyszczenie ciała” (9,13), „to o ileż bardziej krew Chrystusa, który… złożył Bogu samego siebie… oczyści… sumienia z martwych uczynków…” (9,14). Stąd też Chrystus „jest pośrednikiem Nowego Przymierza” (9,15), „aby teraz wstawiać się za nami przed obliczem Boga” (9,24).

piątek, 3 czerwca 2016

Wątki biblijne w nauczaniu bł. Bolesławy Lament

(referat wygłoszony dnia 4 czerwca 2016 roku w ramach sympozjum naukowego: „Błogosławiona na nasze czasy — Bolesława Lament (1862-1946)”, w 70. rocznicę śmierci, 25 rocznicę beatyfikacji i 81. rocznicę przybycia do Białegostoku; Centrum Wystawienniczo-Konferencyjne Archidiecezji Białostockiej, ul. Kościelna 1A; podkreślenia w tekście moje, w nawiasach numery stron)
Bazowymi źródłami do tematu są trzy tomy Dyrektorium oraz Pisma bł. Bolesławy. 
Bł. Bolesława przytacza ogromne ilości wypisów z różnych opracowań jej dostępnych, motywując to przewidywalną trudną sytuacją sióstr mieszkających w różnych domach rozrzuconych po znacznych obszarach Rosji, bez dostępu do podstawowych nawet książek ascetycznych i teologicznych. Zacytujmy tu słowa samej Matki: