Treść i tematy teologiczne Listu do Kolosan
Zasadniczą tematyką Listu do Kolosan jest chrystologia, trzeba przyznać — jaśniej sformułowana niż w innych listach Pawłowych. Apostoł podkreśla jedyne pośrednictwo Jezusa między Bogiem a stworzeniem oraz Jego rolę w pojednaniu całego stworzenia z Bogiem. Pojednanie dokonuje się przez śmierć Jezusa i jest źródłem prawdziwego pokoju dla ludzkości. Paweł przedstawia w liście swoją wizję powszechnego, uniwersalnego wymiaru zbawienia, które przynosi Mesjasz. Stąd mamy tu pojęcia Ciała, Głowy i kosmicznego triumfu Chrystusa.
Wstęp (1,1-14)
List poprzedzony jest uroczystym wstępem, typowym dla tego gatunku literackiego, obejmującym wersety 1,1-14. Niektórzy określają go jako preambułę, inni — poprawniej — jako exordium, obliczone na wywołanie odpowiedniej przychylnej atmosfery u odbiorców listu (tak wg retoryki Arystotelesa). Widzimy to zwłaszcza w w.6, w którym Paweł wychwala postawę Kolosan, którzy przyjęli prawdę Ewangelii, a ona „owocuje u nich i rośnie, podobnie jak jest na całym świecie”. Tego typu sformułowanie określa się w retoryce jako captatio benevolentiae, czyli chęć zyskania przychylności u odbiorców listu.
Paweł parokrotnie zaznacza, iż nie on jest ewangelizatorem Kolosan („usłyszeliśmy o waszej wierze”, w.4.9). Przepowiadanie Dobrej Nowiny w tym mieście jest bowiem zasługą Epafrasa: „jak tego nauczyliście się od umiłowanego współsługi naszego, Epafrasa. Jest on wiernym sługą Chrystusa, zastępującym nas; on też nam ukazał waszą miłość w Duchu” (w.7n).
Dalsza część wstępu jest zbliżona formalnie i tematycznie do Ef 1,15-23. Paweł informuje Kolosan, iż nieustannie modli się w ich intencji, „aby doszli do pełnego poznania woli Boga” (w.9). Zachęca ich też do nieustannego dziękczynienia Bogu za dar wybrania i powołania „do uczestnictwa w dziale świętych w światłości” (w.12). To przecież Bóg Ojciec uwolnił ich spod władzy ciemności „i przeniósł do Królestwa swego umiłowanego Syna, w którym mamy odkupienie, dokonujące się przez odpuszczenie grzechów” (w.13n).
Kerygmat (1,15 — 2,5)
Ta wypowiedź niepostrzeżenie i bez wyraźnej granicy tematycznej przechodzi w piękny hymn o Chrystusie-Synu Bożym (1,15-20). Jest on wstępem do drugiej, zasadnicznej części listu o charakterze dogmatycznym, czyli odpowiadającym na pytanie: w co należy wierzyć? (1,15 — 2,5).
Hymn ma korzenie wczesnochrześcijańskie i prawdopodobnie był wykorzystywany w liturgii Kościoła na terenie Syrii. Został zaadaptowany przez Pawła do potrzeb jego epistolografii, podobnie zresztą jak to czynił z innymi hymnami w pozostałych swoich listach.
Paweł niepokoi się, że Kolosanie za bardzo interesują się różnymi mocami niebieskimi, głównie aniołami, a za mało Chrystusem jako Tym, któremu przysługuje „wyłączna wyższość” (BJ, „Listy świętego Pawła. Wstęp”). Zdaniem Apostoła, owe moce odegrały już swoją rolę w historii zbawienia jako pośrednicy Prawa Mojżeszowego. Teraz natomiast Chrystus, Kyrios, objął panowanie nad światem. On stoi ponad wszelkimi istotami niebieskimi, które „ogołocił” z ich władzy i mocy (2,15).
Teologia hymnu określana jest zatem przez niektórych egzegetów jako monoteizm chrystologiczny. Pierwsza jego część (w.15-17) ukazuje Chrystusa jako obraz, „ikonę niewidzialnego Boga”, eikōn tū theū tū aoratū, pierworodnego wobec wszelkiego stworzenia, prōtotokos pasēs ktiseōs (1,15), dla którego wszystko zostało stworzone i który jest ponad wszystkim.
Druga część (w.18-20) przedstawia Go z kolei jako Głowę Kościoła, kefalē, i pierwszego zmartwychwstałego, w którym mieszka cała Pełnia bóstwa, plērōma (co niektórzy rozumieją jako świat żywych i zmarłych), i przez którego mamy ponownie przystęp do Boga Ojca. To Chrystus bowiem jest źródłem naszego pojednania i pokoju — „przez krew Jego krzyża” (w.20b).
Występujący w obu częściach hymnu termin grecki prōtotokos, „pierworodny”, spaja obie wypowiedzi w jedną całość, przenosząc zarazem akcent z Narodu Wybranego (w Starym Testamencie w Wj 4,22 tak był nazwany Izrael) na Jezusa jako Syna Bożego, pierworodnego całego stworzenia i pierworodnego spośród umarłych.
Z kolei w temacie ponoszonych przez siebie cierpień i niewygód związanych z uwięzieniem, Paweł wypowiada znamienną refleksję: „Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony dopełniam w moim ciele braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół” (1,24). Przyjmuje zatem wszelkie trudy i ofiarowuje je nie tylko w intencji Kolosan, ale też całej wspólnoty Kościoła.
Jest też świadom doniosłości swej misji, zleconej mu przez objawienie Boże, a mianowicie, że przez jego głoszenie Ewangelii i znoszone dla niej cierpienia staje się zwiastunem jedności wszystkich ludzi w Chrystusie: zarówno Żydów, jak i pogan. Nazywa to „tajemnicą”, mystērion, „ukrytą od wieków i pokoleń” (w.26), która teraz z woli Bożej została objawiona przez jego posługę. Te same myśli znajdujemy również w tzw. Liście do Efezjan (2,13-22 i 3,3-6).
Pareneza (2,6 — 4,6)
Trzecia część Listu do Kolosan ma już wyraźne cechy parenezy, czyli odpowiada na pytanie: jak należy postępować? (2,6 — 4,6). Znajdujemy tu zachęty do trwania w wierze i dalszego „zapuszczania korzeni w Chrystusie” (2,7), z którym razem „zostaliśmy pogrzebani we chrzcie” — jako duchowym „obrzezaniu” — i razem „wskrzeszeni przez wiarę” (2,12).
Chrystus przynosi nam wolność od norm Prawa Mojżeszowego (koszerność jedzenia, kalendarz świąt, itp.), od przesadnej ascezy wyrażającej rzekomo ducha pobożności chrześcijańskiej, a służącej jedynie samozadowoleniu, i od rozbudowanego kultu aniołów, stawianego przez niektórych nawet powyżej kultu należnego Chrystusowi. Wszystko to — jak pisze Paweł — ma tylko „pozór mądrości” i jest pustym zapatrzeniem się w „elementy tego świata”. Chrześcijanie są przecież wyzwoleni od postępowania „według żywiołów tego świata”, kata ta stoicheia tū kosmū (2,8.20). Należy tu wyjaśnić, iż czterema „żywiołami” określano ziemię, powietrze, ogień i wodę. Platon w dialogu Teajtet dodaje od siebie jeszcze „piąty element”, z którego miały być zbudowane ciała niebieskie. Personifikowano je i uważano za byty duchowe (zob. Mdr 7,17; 19,18). Była w nich rozlana boska moc. Nadawano im imiona: Zwierzchności, Władze, Trony, Panowania, do czego odniesienie znajdujemy też w paru listach Pawłowych. Chrześcijanie zatem nie są dłużej poddani ich władzy, zachowując np. stare i przebrzmiałe przepisy prawne (2,16nn). Mają bowiem postępować kata christon, „według Chrystusa” (2,8), dzięki zjednoczeniu z „Głową wszelkiej zwierzchności i władzy”, kefalē pasēs archēs kai eksūsias, i uczestnictwo w Jej pełni (2,10).
Stąd też Apostoł Narodów usilnie zachęca swoich czytelników, aby „szukali tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus, zasiadając po prawicy Boga”. Mają dążyć do „tego w górze, a nie do tego, co na ziemi” (3,1nn). Konsekwetnie, należy więc „zadać śmierć temu, co przyziemne w członkach: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy i chciwości… Z ich powodu nadchodzi gniew Boga na synów buntu” (3,5n). Chrześcijanie bowiem „zwlekli z siebie dawnego człowieka z jego uczynkami, a przyoblekli nowego”. Wszyscy są ukształtowani na obraz Tego, który ich stworzył. Stąd „nie ma już Greka ani Żyda…, niewolnika i wolnego, lecz wszystkim we wszystkich jest Chrystus” (3,10n). Paweł zachęca zatem, by wszyscy przyoblekli się „w serdeczne współczucie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby ktoś miał coś co zarzucenia drugiemu”. Motywem takiej „eucharystycznej” postawy chrześcijańskiej ma być przykład Jezusa: „jak Pan wybaczył wam, tak i wy” (3,12n). Na to zaś wszystko należy „przyoblec miłość, która jest doskonałym spoiwem” (3,14).
Apostoł zamyka te wezwania zachętą do pokoju, wdzięczności i do napełniania się Słowem Chrystusa: niech ono w nich zamieszka z całym swym bogactwem. A cokolwiek będą mówić lub czynić, niech to będzie „w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego” (3,17).
Trzecia część listu kończy się zestawem norm życia domowego, określanych w biblistyce niemieckim terminem Haustafeln, czyli „tablice domowe” (3,18 — 4,1). Chodzi tu o właściwe relacje w rodzinie (mąż — żona, rodzice — dzieci) i domu (właściciele — niewolnicy).
Zakończenie (4,7-18)
Składają się nań różne informacje i pozdrowienia (4,7-18). Dowiadujemy się z nich, że Paweł ma zamiar wysłać swój list (a zapewne i ten do Filemona, i tzw. „do Efezjan”) za pośrednictwem Tychika i Onezyma. Obaj są określeni podobnie jako „umiłowani bracia, wierni słudzy i współpracownicy w Panu” (4,7nn). Paweł przesyła też Kolosanom pozdrowienia z Rzymu od Marka Ewangelisty, kuzyna Barnaby, Łukasza Ewangelisty, „umiłowanego lekarza”, oraz Epafrasa, założyciela gminy w Kolosach, a być może też i współzałożyciela gmin chrześcijańskich w sąsiednich miejscowościach, Laodycei i Hierapolis.
Z zakończenia dowiadujemy się także, że listy Pawłowe miały w pierwotnym Kościele charakter „encyklik”, czyli listów okólnych, skierowanych do wszystkich, nie tylko do bezpośrednich adresatów: „a skoro list zostanie u was odczytany, postarajcie się, by odczytano go też w Kościele w Laodycei, a wy żebyście też przeczytali list z Laodycei” (4,16). Chodzi tu najprawdopodobniej, jak wzmiankowaliśmy wcześniej, o tzw. List do Efezjan, który — po Liście do Filemona — stanie się przedmiotem naszego kolejnego omówienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz