Struktura listu
Wątpliwości co do Pawłowego autorstwa budzi zwrot w 1,1b: syn episkopois, „wraz z biskupami”, co interpretuje się jako późniejszą interpolację ze względu na “urząd biskupa”. Być może we wspólnotach hellenistycznych wyróżniano biskupów i diakonów, a we wspólnotach judaistycznych - apostołów i prezbiterów.
Także tekst 2,6-11 jest przed-Pawłowym, wczesnochrześcijańskim hymnem liturgicznym, powstałym być może na terenie Syrii w Antiochii, a następnie przejętym przez Pawła i nieco uzupełnionym przez zwrot w 2,8c: thanatū de staurū, „i to śmierci krzyżowej”.
W opinii części egzegetów, obecny List do Filipian składa się z paru (dwu lub trzech) niezależnych listów Pawła („bilecików”) wysłanych do tego Kościoła (tzw. paulinische Briefsammlung). Argumenty za taką opinią przytacza się zarówno z listu, np. 3,1b, gdzie Paweł podaje, że pisanie wciąż o tym samym bynajmniej nie jest dla niego uciążliwe (ta auta grafein hymin), oraz z wypowiedzi św. Polikarpa w jego Liście do Filipian (3,2), gdzie przypomina im o listach (lmn) Apostoła napisanych do nich (egrapsen epistolas).
Należy też podkreślić zauważalne zmiany w tonie wypowiedzi i w temacie, np. w 3,2 jest przejście od radości do ostrego napomnienia, a w 4,4 ponownie powraca temat radości. Z kolei wersety 4,8n sprawiają wrażenie zakończenia listu, podczas gdy w 4,10 podjęty jest nowy wątek (być może jest to też nowy list).
Zdaniem więc niektórych komentatorów, Flp 3,2 - 4,3 jest drugim listem apostoła, zaś 4,10-20 (ewentualnie też 4,21-23) jest zakończeniem listu pierwszego, czyli 1,1 - 3,1. Natomiast 4,5-7 (9) byłoby oddzielnym pismem, napisanym przed dwoma pozostałymi.
Inni egzegeci, w oparciu o analizę retoryczną listu, opowiadają się za jego jednością, choć zwrot w 1,1b: syn episkopois, wydaje się być rzeczywiście późniejszym dodatkiem.
Przeciwnicy Pawła
List wspomina trzykrotnie o przeciwnikach Pawła: 1,15.17; 3,2.18n. Rywalizowali oni z nim w pracy misyjnej, prowadzonej przez nich nieszczerze, szukali własnej chwały, korzyści materialnych, nadto byli pogrążeni w złu moralnym. Paweł nazywa ich psami, złymi pracownikami i okaleczeńcami (3,2), co wskazuje na nich jako na judaizantes. Byli wrogami bardziej Kościoła, niż samego Pawła.
Tematy teologiczne
Przyjmując napisanie listu latem 54 w trakcie uwięzienia w Efezie, należy go oddzielić od późniejszych „listów więziennych”: Ef, Kol, Flm, i zbliżyć do tzw. „listów wielkich”, a zwłaszcza do 1Kor. List do Filipian jest bowiem mało doktrynalny, bardziej emocjonalny i prywatny (czy też „rodzinny”), przyjmuje postać ostrzeżenia przed „złymi pracownikami” niszczącymi dzieło Pawła, jest też wezwaniem do jedności w duchu pokory.
Zawiera wspaniały hymn wczesnochrześcijański o kenozie (czyli ogołoceniu) i wyniesieniu Chrystusa (2,6-11), będący świadectwem wiary pierwotnego Kościoła w Jego Boską preegzystencję. Paweł przytacza go w kontekście współudziału Filipian w ewangelizacji, połączonej z licznymi trudami i cierpieniem. Życie chrześcijańskie znajduje tu swoje uzasadnienie w drodze Jezusa, prowadzącej przez uniżenie do chwały. Jest to więc wędrowanie ku niebieskiej ojczyźnie, w duchu radości i cierpliwości, w oczekiwaniu przyszłej nagrody.
Chrześcijanin winien przyjmować trudy i cierpienia jako wyraz woli Bożej. Znajdujemy tu zatem zachętę do wytrwania „aż do końca”, czyli aż do śmierci, w peirasmos i koinōnia (w „doświadczeniu” i „wspólnocie”).
W 1,12-16 Paweł pisze, iż jego uwięzienie jest dla innych okazją do szerzenia Ewangelii, choć niektórzy czynią to nieszczerze, chcąc przysporzyć mu cierpień. Śmierć byłaby dla Pawła upragnionych połączeniem się z Chrystusem. Byłaby więc dla niego zyskiem, bo zakończyłaby udrękę ziemskiego bytowania, cierpień i prześladowań. Paweł jednak odrzuca ów „zysk” śmierci ze względu na dobro duchowe Filipian. Dobro własne podporządkowuje zatem woli Chrystusa i dobru wspólnemu (1,23nn), aby rosła ich „duma”, to kauchēma hymōn (1,26). Dla judaizmu ową dumą i chlubą była Tora i zachowywanie jej przepisów, dla hellenizmu - mądrość i życie wg jej wskazań, dla chrześcijaństwa zaś - Chrystus i życie według Jego Ewangelii.
W 1,29 Paweł wspomina o szczególnej łasce, którą wspólnota w Filippi otrzymała od Pana: „nie tylko w Niego wierzyć, ale i dla Niego cierpieć”.
Z kolei w 2,1-5 pisze o pokorze w ocenianiu siebie nawzajem, „by niczego nie pragnąć dla niewłaściwego współzawodnictwa ani dla próżnej chwały”, lecz aby „oceniać jedni drugich za wyżej stojących od siebie”. Chodzi też o życie „dla”: by mieć „na oku nie tylko swoje własne sprawy, ale też i drugich”.
Hymn chrystologiczny (2,6-11)
Wspaniałą ilustrację do tego typu życia jest starochrześcijański hymn, powstały w języku aramejskim we wspólnocie palestyńskiej, a następnie przełożony na grekę na terenie Syrii. Paweł mógł go poznać w czasie swego pobytu w Antiochii.
Jest on zbudowany z dwu części: 2,6-8 to uniżenie, zaś 2,9-11 to wywyższenie Chrystusa. Utwór mówi o Chrystusie w Jego preegzystencji Boskiej, egzystencji na ziemi (uniżeniu czyli kenozie) i wywyższeniu w chwale wiecznej. Zdaniem niektórych egzegetów, jest to nawiązanie do tzw. czterech Pieśni o Słudze Jahwe z księgi proroka Izajasza (rozdz. 42-53). Utwór jest zbudowany w oparciu o cztery terminy kluczowe: Bóg - sługa (dūlos) - człowiek - Pan (kyrios).
Chrystus, który jest «obrazem» par excellence samego Boga i odtwarza w sobie niejako Jego „rysy”, morfē, nie przywłaszczył sobie (harpagmos, łc. rapina, „łup”) podobieństwa do Boga Ojca. Nie jest ono czymś nieprawnie nabytym, ale naturalnym, przynależnym Mu jako Synowi Bożemu. Wyrzekł się On jednak tego wszystkiego i uniżył samego siebie, stając się podobnym do człowieka, rezygnując ze swego boskiego morfē, aby być autentycznym pośrednikiem między Ojcem a swymi braćmi. To radykalne uniżenie jest znakiem prawdziwej miłości do ludzi.
Hymn dobrze oddaje sformułowanie o Synu Człowieczym, który „nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu” (Mk 10,45).
„nasza ojczyzna jest w niebie” (3,20)
Grecki termin politeuma (tzw. hapaks legomenon w NT, czyli termin, który tylko jeden raz pojawia się w danym zbiorze), tłumaczony jako „ojczyzna”, oznacza w klasycznym języku greckim: 1) zarządzanie, udział w sprawach publicznych; 2) państwo, społeczność, rząd; 3) prawa obywatelskie, obywatelstwo. W ostatnim znaczeniu termin ten w czasach Pawła określał prawną organizację obcych obywateli (np. Pseudo-Arysteasz stosował to pojęcie wobec wszystkich Żydów mieszkających w Aleksandrii). Jako ludzie wolni mogli się zrzeszać we własne organizacje, zachowując też niezależny kult religijny. W przypadku Żydów mieli również przywilej niezachowywania kultu lokalnego, politeistycznego. Obcokrajowcy posiadający obywatelstwo rzymskie (ius italicum), byli chronieni przed karami cielesnymi, godzącymi w ich honor osobisty, a także mieli tzw. ius provocationis, czyli prawo odwołania się do najwyższego sądu w Rzymie.
Można zatem tę wypowiedź Pawła rozumieć jako stwierdzenie, że chrześcijanie, będąc obywatelami innej rzeczywistości, tutaj na ziemi są tylko przechodniami, „kolonistami”, winni zatem zachowywać prawa niebieskie obowiązujące w ich ojczyźnie, a nie ziemskie. W kontekście kultury hellenistycznej jest to stwierdzenie nowatorskie, gdyż każdy starał się raczej o posiadanie obywatelstwa któregoś z miast cesarstwa rzymskiego, co dawało mu nobilitację i poczucie bezpieczeństwa. Paweł natomiast widzi prawdziwe bezpieczeństwo i dobro wyłącznie w obywatelstwie niebieskim. To ziemskie jest przejściowe i relatywne, co jednak nie oznacza, że Paweł je lekceważył: chlubił się nim i w pełni akceptował władzę cesarską (Rz 13,1nn; 1Kor 6,1nn).
Z kolei „niebo” w myśli semickiej Starego Testamentu (w tzw. księgach protokanonicznych) nie było przedmiotem tęsknego oczekiwania, życie bowiem ludzkie - jak wierzono - realizowało się wyłącznie na ziemi. Co innego w myśli greckiej (w tzw. księgach deuterokanonicznych): interesują się one losem zmarłych po ich śmierci, a ich dalsze istnienie i nagrodę widzą w sferze niebieskiej.
List do Filipian kończy pareneza, czyli zachęta do przyjęcia odpowiedniego stylu życia chrześcijańskiego (4,2-20). Jest tu wezwanie do życia w pokoju i zgodzie, do radości i wyrozumiałej łagodności oraz do zawierzania Chrystusowi wszystkich swoich spraw „w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem”. Jest też Pawłowa prośba o naśladowanie jego stylu postępowania i nauczania.
Paweł wzywa też dwie niewiasty, Ewodię i Syntychę, do wzajemnej zgody i zapewne pojednania, „aby były jednej myśli w Panu”, podkreślając też ich dotychczasowy trud w dziele głoszenia Ewangelii. Św. Polikarp w swoim Liście do Filipian, dotyczącym już drugiego pokolenia chrześcijan, wymienia trzy kategorie kobiet w tej wspólnocie: niewiasty niezamężne, żony uczące dzieci katechezy oraz wdowy podtrzymujące pracę misyjną Kościoła swoją modlitwą.
List często odwołuje się do radości jako znaku autentycznego chrześcijaństwa. Radość jest dowodem prawdziwości przyjętej wiary. Winna być zatem przeżywana „w Panu”, chairete en kyriō (4,4).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz